Ostatnio wyczytałem, że córusia ministra Rostowskiego pracuje w gabinecie politycznym Radosława Sikorskiego. Panienka ma 23 lata i została już doradcą ministra. Winszuję. Piękna kariera.
Ja jak pisałem wcześniej zarzuciłem już wysyłanie aplikacji i chodzenie na rozmowy kwalifikacyjne. Zrobiłem sobie bilans: kasa na dojazdy, strata czasu, wbijanie się w gajer, odpowiadanie nieraz na żenujące pytania, niepotrzebne nadzieje. Wszystko na nic. O co ja właściwie walczę- zadałem sobie pytanie - o 1 500 zł na rękę? Bo takie teraz są pensje. Co z tego będę miał? Tyle, że nie zdechnę z głodu? Bo mieszkania sobie nie kupię; na emeryturze będę chodził do opieki społecznej, bo moje składki nie wystarczą nawet na egzystencję.
KONIEC Z BŁAGANIEM O PRACĘ!
Jakiś czas temu znalazłem sobie niszę - praca na czarno, raz na zlecenia, raz na umowę o dzieło. Kasa? Tyle, że nie umrę z głodu, na żadne szaleństwa mi nie wystarczy. Tyle, że robię co chcę, sam sobie jestem sterem, żeglarzem i tak dalej.
Zarejestrowałem się w UP jako bezrobotny aby mieć składki zdrowotne. I szczerze; pieprzę, te całe gadanie, że: "jak tak można".
Otóż oznajmiam wszem i wobec: PŁACĘ PODATKI I TAK! Choćby ten osławiony VAT (a to jest największy wpływ do budżetu). Płacę ten zakichany podatek, bo kupuję jedzenie (z Biedronki) i reguluję opłaty. I tyle mi się od tego chorego państwa po prostu należy. Jak ktoś chce utrzymywać córusie Rostowskiego na dobrej pensji - proszę bardzo. Ja dziękuję.
Otóż szara strefa to dla mnie konieczność, gdyby nie to, bym nie przeżył. Moi klienci to głównie firmy. Generalnie mam bardzo miłe relacje i ludzie mnie chwalą. Ba, nawet polecają. Przestałem się nawet ogłaszać. Sprzedaję głównie swoją wiedzę, z niszowej dziedziny.
Szara strefa to błogosławieństwo w lumpenkapitalizmie. Chętnie bym pracował legalnie ale NIEMOGĘ.
Zachęcam wszystkich; przestańcie kupować te brednie o tym jak zdobyć pracę. Gdzieś czytałem, że ludzie wykupują bilboardy, fundują nagrody za pomoc itd. PRACUJCIE NA CZARNO! Na koszt "kraju" się tylko ubezpieczajcie.
Dzięki temu będziecie mieli na życie i to będzie mały kamyczek w walce z systemem.
P.S W tym kolejnym roku drastycznie obetną FUNDUSZ PRACY. Nie ma jak w kryzysie oszczędzać na pomocy w zatrudnieniu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz